niedziela, 3 lutego 2013

rozdział 8 :D

Jesse.
Zadzwoniłam do dziewczyn i kazałam im wszytskim przyjść do mnie.
Po 30 minutach zjawili się wszystcy. Każdy miał coś do powiedzenia.
Wkońcu krzyknełam.
- MAM LIST OD KATE!
- no to odtwieramy ! - zaczeła krzyczeć Reachel
- to kto przeczyta ?
- Okej , to może jesse.?
- No mogę .
- czytaaaaaj!- zaczeła znowu krzyczeć Reachel i Jay.
Zaczełam czytać.
- Pisze w liście żebym nie musiała się z wami żegnać i widzieć w dniu wyjazdu. Nie wytrzymałabym tego, przepraszam was że nie wspomniałam o tym ani jednego słowa
ale wyjechałam do NY w sprawie nakręcenia filmu. Jay teraz zamieszkasz z Reach , uzgodniłam już to z jej rodzicami. Przykro mi , ale była to dla mnie wielka szansa.
W odwieziny myślę że przyjadę dopiero za pare lat max 3. Pisząc ten list płacze , nie chce się z wami żegnać a szczególnie z tobą Kendall.
Reach zastygła i usiadła na fotel.
-JESSSSSEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- usłyszałam po chwili wrzask młodszej siostry z dołu.
- COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO?
-MASZ TU PRZYJŚĆ.!- zaczeła się drzeć.
Zeszłam na dół i zobaczyłam tylko Madison całą oblaną dwoma jogurtami.
Zaczełam się śmiać.
- Czemu się śmiejesz pomóż mi. To przez tą twoją deskorolke.
- HAHAHHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHA DESKOROLKA?OPANUJ SIĘ MADISON! to przez taką ofiarę jak ty.
- Sama jesteś ofiara.- odezwała się do mnie oburzona.


[godzina potem.]

Michelle.

Poszłam z Kendallem , do studia gdzie musieli mieć zdjęcia.
Zjeżdżaliśmy osobną windą z 89 piętra na 0. - trwało to troche długo.
Kendall zbliżył się do mnie i chciał mnie pocałować ja tylko oddaliłam go ręką.
mówiąc że jestwśmy w miejscu publicznym.
Zbliżaliśmy się do parteru.
Kendall szpnął mi do ucha '' nikt nie patrzy''
wtedy na parterze oddtworzyła się winda .
Ja z Kendallem wogóle tego nie zauważyliśmy.
Po drugiej sronie staneła Jay i zdziwionym głosem tylko krzykneła
- KENDALL?
My odwróciliśmy się w jej strone i krzykneliśmy również zdziwionym głosem .
- JAY???????
Ona tylko odbiegła z płaczem...

następną osobą która wsiadała do windy były to praktycznie dwie osoby.
- Taylor to ty??- spytałam się dziewczyny która wsiadała do windy.
-Michelle? A gdzie Jesse?
- Jesse? jest z Jamesem w parku.
- a czy to przypadkiem nie Kendall z BTR?- spytała druga dziewczyna.
- taak , tak xd - odpowiedziałam.
- To moja siostra pamiętasz? - spytała się Taylor.
- Stephanie? kojarze...
- Idziecie teraz do Jesse? - spytały się obie
- No możemy - wtrącił się Kendall.

[ W parku ]

Doszliśmy z Stephani i Taylor do parku tam przywitały się z Jesse.
Nagle przyszedł Carlos.
Stephanie o mało co nie zemdlała.
- cze czeee cześć stee , ee , ephanie jestem:D- próbowała wypowiedzieć do Carlosa.
On jak zwykle przywitał się żartem .
- Kłaniam się uprzejmie , i całuje po rączkach.
- OOOOO idzie Logan- wykrzykneła Jesse.
Taylor stała tyłem.
podszedł do niej
- Hejka jsteś tu nowa?- spytał.
- No przeprowadziłam się tutaj znowu po paru latach.
Ona odwróciła się i pierwsze słowa które wymówiła to
- o mój boże to LOGAN HENDERSON JA ŚNIEEEEEEEEE.
- nie nie śnisz *śmiech* jestem Logaan a ty?
- ta , ta , taylor :)
- Masz ochote na małą kawe?
- Oooo czywiście ;D


Carlos.

postanowiłem bardziej poznać się ze Step hanie.
Wydawała się fajna , troche ją poderwe i będzie git.
Zawdzwonie do niej. Wykosze numer od Jesse.
Moooże coś z tego wyjdzie :D
ejjj no zaraz a Reachel.?????
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Troche namotany ten rozdział ;d , ale musiałam to jakoś zmieścić. W jednym rozdziale. o.O
Więc pare info dla Martyny : po pierwsze James to nie wściekły margaryniarz. a po drugie musze się odegrać i powiem Ci że Kendall to KEN o imieniu dall. XD
Więc mamy nowe bohaterki xd , Jula się już domagała więc ma teraz XD
Nie noooo , mam nadzieje że wgl. czytacie te rozdziały bo jak nie to nie mam dla kogo pisać XD jejejej tak ogólnie to zaraz 400 wejść *.*
tak wiem , bardzo dużo w poruwnaniu do Reachel. xd nie no nadużywam ''XD''

7 komentarzy:

  1. o nie, nie, nie kochana ! XD Po pierwsze to James BYŁ, JEST I BĘDZIE MARGARYNIARZEM ! Po drugie sama jesteś KEN XD a po trzecie to super rozdziaał ; 3

    OdpowiedzUsuń
  2. no bomba, ale CZEMU KATE WYJECHAŁA I CZEMU W TAKIM MOMENCIE PRZERWAŁAAŚ ?! X DDD ; **

    OdpowiedzUsuń
  3. Heh wiem że nadużywasz słowa xD . rozdział fajny i czekam na następny zapraszam także do mnie --> http://big-time-rushllogusiowa12.blogspot.com/ <---

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny jak i blog! Czekam na nowy! ;*

    OdpowiedzUsuń